ZOSTAŃ W DOMU I GRAJ W SZACHY! (183), ZŁOTA DRUŻYNA – WSPOMNIENIE

Ostatnio opisałem tragiczne losy Salo Landaua.

A jak potoczyły się losy reprezentantów Polski, którzy zdobyli złote medale, wygrywając    III Olimpiadę Szachową w Hamburgu w 1930 r. Zdecydowana większość tej reprezentacji stanowili szachiści pochodzenia żydowskiego.

„Złota polska reprezentacja” od lewej: Paulin Frydman, Sawielly (Ksawery) Tartakower, kierownik drużyny Stefan Rotmil, Akiba Rubinstein, Kazimierz Makarczyk, Dawid Przepiórka i Marian Wróbel (korespondent prasowy).

Ich dzieje opisał Stefan Gawlikowski w książce „Arcymistrzowie. Złota era polskich szachów”.

Akiba Kiwelowicz Rubinstein  -największa gwiazda w historii polskich szachów,  Absolutny światowy top. Błyskotliwy gracz, dla którego szachy były wszystkim. Bez nich nie mógł żyć. Przy szachownicy milczący, grzeczny, skromny, niemal nieobecny. W życiu prywatnym – bezradny jak dziecko. „Akiba był w zasadzie wiecznie milczący, do obcych w ogóle się nie odzywał, czasami wymieniał pojedyncze zdania z najbliższą rodziną.   Spokojny i milczący trzymał się z daleka od rozgrywek personalnych. Niesłychanie rzadko można było widzieć Rubinsteina rozmawiającego. Przy szachownicy wzór sportowca,  nigdy nie protestował, zawsze opanowany”.

Lata 1906–1912 to czasy jego największych triumfów. W 1912 r. wygrał kolejnych pięć ważnych międzynarodowych turniejów w ciągu jednego roku: w San Sebastian, Pieszczanach, Wrocławiu, Warszawie i Wilnie (tzw. mistrzostwa Wszechrosji). Nie zdarzyło to się nigdy ani przedtem, ani później. W tamtym okresie uważano go powszechnie za naturalnego kandydata do gry o tytuł mistrza świata z Emanuelem Laskerem. Do pojedynku nie doszło, a poważną przeszkodą były kwestie finansowe. Mówiąc krótko, mistrz świata był faworyzowany przez ówczesne przepisy, mógł wybrać rywala, a Rubinstein był dla Laskera niewygodnym przeciwnikiem. Potem przyszła I wojna światowa.

Na siłę jego gry wpływ miała także choroba psychiczna, która z czasem stawała się coraz bardziej dokuczliwa, aż w końcu uniemożliwiła mu grę. W 1930 r. w czasie olimpiady szachowej w Hamburgu 48-letni wtedy Rubinstein nie siedział obok rywala, ale na stołeczku ustawionym gdzieś w kącie sali. Oficjalnie tłumaczono, że nie chce przeszkadzać konkurentowi podczas jego namysłu. Gdy przeciwnik zrobił ruch, polscy szachiści przekazywali Rubinsteinowi informację, by podszedł do szachownicy. Ten wracał, po krótkiej chwili wykonywał ruch – „zawsze najlepszy” – twierdził kolega z drużyny Makarczyk – i wracał do swojego kącika. ego znakomitą karierę przerwała w latach trzydziestych choroba psychiczna. Zagadką, także dla jego biografów jest to, jak przeżył on Holokaust. W czasie zagłady rozpętanej przez hitlerowskie Niemcy, Rubinstein przebywał w Belgii. Warto pamiętać, że zginęło w niej ponad 40 procent Żydów zamieszkujących kraj.

„W czasie niemieckiej okupacji, gdy w 1942 roku zaczęły się deportacje w ramach „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, rodzina umieściła Rubinsteina w sanatorium dla psychicznie chorych Titeca Psychiatry Clinic. Tam podobno odwiedzili arcymistrza oficerowie gestapo, pytając, czy jest szczęśliwy, jak się czuje, i proponując współpracę. Gdy Rubinstein odpowiedział, że czuje się świetnie, jest szczęśliwy i będzie współpracować z nimi z największą przyjemnością, Niemcy opuścili placówkę, uznając, że arcymistrz jest szalony”.Z biegiem lat na genialnego szachistę spadły kolejne ciosy. W 1954 roku umiera jego żona. Rubinstein od tej pory nie mył się, nie golił, nie strzygł, nie zmieniał ubrań i cały czas milczał. Umiera w  marcu 1961 r.

Ksawery (Savielly) Tartakower – miłośnik filozofii, poliglota, poeta, prawnik, a do tego wybitny szachista. Prawdziwy człowiek renesansu i erudyta. Ale jednocześnie nałogowy hazardzista, który niemal wszystkie zarobione pieniądze albo przegrywał, albo wydawał na wyjątkowo bujne życie towarzyskie. Tartakower urodził się w Rostowie nad Donem w rodzinie żydowskiej o polsko- -austriackich korzeniach, która w tym czasie przeszła na katolicyzm, stąd podwójne imię: rosyjsko-żydowskie Savielly (po polsku Szaweł, Saul) i chrześcijańskie Ksawery, a umarł jako obywatel Francji w 1956 r.

W Wiedniu ukończył studia prawnicze, uzyskał doktorat, lecz poświęcił się szachom, jako prawnik nie pracował jednak ani dnia. Był poliglotą, ale po polsku mówił słabo. Cały czas jednak podkreślał swoje związki z Polską. W międzywojniu reprezentował nasz kraj na olimpiadach szachowych i innych imprezach, choć mieszkał na stałe w Paryżu. Okres I wojny światowej spędził jako ochotnik w c.k. armii, na froncie wschodnim. Znana jest relacja prasowa opisująca, jak Tartakower wraz z grupą żołnierzy odbywa niebezpieczny rajd zwiadowczy w głąb pozycji rosyjskich w okolicach Opatowa. Za ten wyczyn otrzymał medal za odwagę. W Austrii był wtedy wydawany periodyk „Polen”, w którym przeczytać możemy, że Tartakower chciał wstąpić do Legionów. Tak się nie stało, ale…  Gdy wybuchła II wojna, toczyła się olimpiada szachowa w Buenos Aires. NiektórzyjKolscy szachiści, np. Najdorf, pozostali w Argentynie. Tartakower też mógł osiąść w Argentynie, kraju, w którym szachy cieszyły się uznaniem. Z pewnością poradziłby tam sobie, lecz wrócił do Francji. Chciał wstąpić do armii gen. Władysława Sikorskiego, ale powiedziano mu, że jest za stary, nie będzie pożytku z niego. Wtedy pojechał do Afryki Północnej, zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej, ale widząc, że panują w niej nastroje defetystyczne, wyjechał do Anglii. Tam przystąpił do armii tworzonej przez gen. Charles’a de Gaulle’a. Koniec końców nie wystrzelił co prawda w kierunku Niemców ani razu, ale przynajmniej chciał.

W latach 20. był wymieniany jako jeden z pretendentów do tytułu mistrza świata, a przez dziesięciolecia zaliczał się do ścisłej czołówki światowej. Siłą gry jednak ustępował Rubinsteinowi, choć pojedyncze partie wygrywał z nim, podobnie jak z innymi wielkimi, np. Capablanką czy Alechinem.

Według retrospektywnego systemu rankingowego Chessmetrics, najwyższe miejsce osiągnął w marcu 1921 r., zajmował wówczas 3. miejsce na świecie, za Jose Raulem Capablanką i Akibą Rubinsteinem.

Dawid Przepiórka – cudowne dziecko (syn Izraela Przepiórki, bogatego warszawskiego inwestora budowlanego i Dwojry (Debory) Kon)  już od małego szykowany na arcymistrza i człowiek, który na własnej skórze poczuł okrucieństwo wojny.

W pierwszych dekadach XX wieku był uczestnikiem prestiżowych turniejów czołówki światowej. Największe indywidualne sukcesy odniósł w 1926 roku. Wygrał wówczas turniej w Monachium (przed J. Bogolubowem i R. Spielmanem) oraz zwyciężył w pierwszych mistrzostwach Polski w Warszawie. W 1928 r. zajął II miejsce (za M. Euwe) podczas oficjalnych mistrzostw świata amatorów w Hadze, zdobywając tytuł wicemistrza świata. Był również działaczem szachowym, stał na czele Komitetu Organizacyjnego, który doprowadził do powstania Polskiego Związku Szachowego. Był wieloletnim wiceprezesem PZSzach i mecenasem, który wspierał finansowo związek. Wśród miłośników szachów na całym świecie Przepiórka jest znany głównie jako autor kompozycji szachowych, specjalizujący się zwłaszcza w wielochodówkach. Już 1 września 1939 roku, w wyniku niemieckiego ataku, traci mieszkanie. Kilka miesięcy  później schwytany przez Niemców i aresztowany.  Osoby pochodzenia żydowskiego zostały przewiezione do więzienia Pawiak i w okresie styczeń–kwiecień 1940 rozstrzelane przez Niemców podczas masowych egzekucji w Palmirach. Najbardziej prawdopodobna data śmierci Dawida Przepiórki to 22 stycznia 1940.

Według retrospektywnego systemu Chessmetrics, najwyżej sklasyfikowany był w lipcu 1929 r., zajmował wówczas 15. miejsce na świecie.

Paulin Frydman w 1928 roku zadebiutował na olimpiadzie w Hadze. Jako jedyny z polskich szachistów uczestniczył we wszystkich siedmiu przedwojennych olimpiadach, w których polska reprezentacja brała udział. Zdobył łącznie dziesięć medali olimpijskich (sześć w drużynie i cztery indywidualnie), w tym złoty medal za drużynowe zwycięstwo w Hamburgu, w 1930 roku. We wszystkich swoich występach był silnym punktem zespołu, w 91 ogółem rozegranych partiach zdobywając 61 punktów (67%). Był również liderem polskiej reprezentacji na nieoficjalnej olimpiadzie szachowej w Berlinie w 1936, na której Polska zajęła drugie miejsce. Z indywidualnych osiągnięć Frydmana najcenniejsze były zwycięstwa w międzynarodowych turniejach w Budapeszcie(w 1934roku) i Helsinkach (1935), przed Paulem Keresem, którego pokonał w bezpośrednim pojedynku. Wybuch II wojny światowej zastał polskich reprezentantów w Argentynie, gdzie rozgrywano właśnie ósmą olimpiadę. Podobnie jak Najdorf, Frydman pozostał w Buenos Aires, gdzie brał czynny udział w życiu szachowym, uczestnicząc m.in. w turniejach międzynarodowych: w 1941 roku Mar del Plata – IV-V miejsce, Buenos Aires – III (za Najdorfem i Stahlbergiem), Buenos Aires – I (przed Czerniakiem), Sao Pedro – III-IV. W 1942 r. ze względów zdrowotnych musiał wycofać się z wyczynowego życia szachowego. W 1941 r. założył w centrum miasta kawiarnię szachową, która zapewniła mu niezależność finansową. Przyjaźnił się z Witoldem Gombrowiczem, który był miłośnikiem szachów i stałym bywalcem jego kawiarni. W 1978 r. przy okazji odbywającej się w Argentynie kolejnej olimpiady szachowej został razem z Najdorfem udekorowany przez polską delegację medalem 50-lecia Polskiego Związku Szachowego.  Zmarł 2 lutego 1982 r. w Buenos Aires.

Według retrospektywnego systemu Chessmetrics, najwyżej sklasyfikowany był w grudniu 1934 r., zajmował wówczas 19. miejsce na świecie.

Na poparcie tezy, że wszyscy szachiści popełniają błędy – przykład z jednej partii, rozegranej na olimpiadzie szachowej w 1930 r. w Hamburgu:
Ruch przypada na czarne. Pozycja białych jest beznadziejna i czekają one na egzekucję.
Po prostym 1. … H:f3 białe zapewne poddałyby się.  Ale nastąpiło 1. … Ge4?

Jak zareagowały białe?

A oto przykład (z 1931 r.) gry przedwojennych szachistów polskich:
W pozycji na diagramie ruch przypada na białe , które zagrały 1. W:b6.
Jak odpowiedziały czarne?

Opracował: Wojciech Kowalczuk

Loading