IV OBÓZ WĘDROWNY KOŁA PIENINY 2016 – DZIEŃ II

Dzień II:

Zbiórka uczestników na śniadaniu, już przygotowanych do wyjścia. O 9.00 jesteśmy już w trasie. Pierwsze na trasie nasze koło, Za nami po 0,5 godzinie PiT- y. kontakt tylko przez Woki – Toki. Pozostawiamy w charakterystycznych miejscach (samotne drzewa, wielkie kamienie) liściki z pytaniami do rozwiązania. Czy odgadną hasło? Trasa wiedzie niebieskim szlakiem granicznym w kierunku Krościenka. Po drodze kilka znaczących podejść na szczyty Małych Pienin: Wysoki Wierch (900 m), Huściawa (818 m), Łaźne Skały (772 m). Piękna słoneczna pogoda rozleniwia. Nawet się nie spostrzegliśmy jak szlak odszedł w prawo. Aby wrócić na znakowaną ścieżkę postanowiliśmy przejść spory odcinek „na szagę”. Oczywiście wpakowaliśmy się w niezłą kabałę, pokonując strome zbocza wąwozu, który pojawił się na naszej drodze. Kolejne doświadczenie. Ostatni odcinek niebieskiego szlaku ponownie wiódł wzdłuż granicy państwowej, bardzo ostro opadając z Szafranówki do przełomu Dunajca. Atrakcją wędrówki były niewątpliwie liczne stada owiec wypasające rozległe pienińskie hale. Na zasłużony odpoczynek i lody odwiedziliśmy schronisko PTTK „Orlica”. A rodziców jeszcze nie ma. Zaciekawiła nas okolicznościowa tablica, upamiętniająca pobyt ks. Karola Wojtyły w tym schronisku w1954 r. i piękny cytat: „ W górach znajdziesz nie tylko wspaniałe widoki, które można podziwiać, ale niejako szkołę życia. Uczymy się znosić trudy w dojściu do celu”. Połączenie grup nastąpiło w Pawilonie Wystawowym Pienińskiego Parku Narodowego. Kolejną atrakcją dnia jest przeprawa łodzią na drugi brzeg Dunajca. Od tej chwili zaczyna się naprawdę strome podejście, długimi odcinkami po schodach a w końcówce po ostrych skalach. Upał daje się we znaki a pot zalewa czoło. Grupa dzieli się na małe grupki. Dzielnie pokonują wysokość Długiego Gromnika najmłodsi. Jest i punkt poboru opłat PPN a za chwilę szczyt Orlicy. Cóż za cudowne widoki, pionowe ściany opadające wprost do Dunajca. Wszyscy robimy sobie focie ze słynną sosna, skarłowaciała od wiatru – symbol PPN. Czujemy satysfakcję, ze się tu znaleźliśmy. Cel dzisiejszej wędrówki osiągnięty. Pora wracać. Od Czartezika przechodzimy na szlak zielony i spokojnie leśnymi dróżkami „opadamy” do pierwszych zabudowań Krościenka. W małej budce – sklepiku można wreszcie uzupełnić płyny i nasycić pragnienie lodami. Jeszcze 2 km i meldujemy się w centrum miejscowości. Tam odbiera nas Bus DiDi Trans i wysiadka w Jaworkach.  O… Znowu musimy podejść do Durbaszki. Pyszna i syta obiadokolacja; pyszna domowa zupka, pieczeń ze schabu z ziemniaczkami… Czy ktoś myśli, ze to koniec dnia?… A mecz siatkówki, a ognisko z kiełbaskami… i nowe znajomości. Dołączyła do nas młodzieżowa grupa harcerek z Torunia. Jest gitara, są wesołe harcerskie i turystyczne piosenki, są ogniskowe zabawy. Są też i nocne bajania w większych i mniejszych podgrupach. Jak to w górach…. A kiedy w górach kończy się dzień?… a czy to ważne?

Loading