Spacer integracyjny do Pszenna
Początek roku szkolnego w naszym kole rozpoczynamy tradycyjnie od spaceru ” w poszukiwaniu” krzyży pojednania, zwanych pokutnymi. Tym razem do swojej rodzinnej miejscowości – Pszenna zaprosił nas Dominik. Przejechaliśmy autobusem MPK. Dominik czekał na przystanku przy cukrowni. Warto zacytować dialog zapamiętany przy ognisku w Zawoji:
Rodzic – Byłem w Norwegii, W Japonii…. wszędzie…
Dominik – A na pebani w Pszennie Pan był?
Rodzic – Nie nie byłem… a dlaczego akurat na plebanii ?….
Dominik – Bo tam naprawdę trudno się dostać!
No i stanęliśmy przed plebanią w Pszennie, gdzie powitał nas ksiądz proboszcz Kazimierz Gniot. Dzięki jego barwnym opowieściom dowiedzieliśmy się wiele o historii i wystroju kościoła parafialnego pw. św. Mikołaja. Szczeg. utkwiła nam w pamięci historia pewnego ślubu, gdzie samochód państwa młodych wpadł do poniemieckiego grobowca na cmentarzu przykościelnym. Zrobiliśmy sobie fote przed kościelnym murem, dlaczego? Ok. 2 metrów pod powierzchnią gruntu w tym murze tkwi 5 krzyży pokutnych. Nasz przewodnik zaprowadził nas do Szkoły Podstawowej gdzie kolejny krzyż pojednania tkwi w podmurówce schodów wejściowych. Kolejny punkt zwiedzania to wiadukt kolejowy i most w którym tkią dziwne kamienie znaczone, również krzyżami lecz bardziej współczesnymi. Na zakończenie zwiedzania miejscowości obejrzeliśmy okazałą willę z początków XX wieku. Obecnie mieści się tam gminne przedszkole lecz w przeszłości willa spełniła ważne zadanie. O tym dowiedzieliśmy się z tablicy kamiennej, która widnieje nad wejściem: „W MIEJSCOWOŚCI / W KTÓREJ PODPISANO / KAPITULACJĘ WROCŁAWIA / 1945 r./ BOHATERSKIEJ ARMII / RADZIECKIEJ / W PIĄTĄ ROCZNICĘ / WYZWOLENIA / POWIATU ŚWIDNICKIEGO / SPOŁECZEŃSTWO POWIATU / 18.IV.1950 R.
Pożegnawszy się z Dominikiem wróciliśmy do naszego MDK-u wzdłuż torów kolejowych do Fabryki Wagonów i przez dzielnicę fabryczną, utyskując, ze nigdzie nie dostaliśmy lodów. W związku z tym tata Julki zaprosił wszystkich na kebaba. …