Ojcowski Park Narodowy
W dniach 20-22.05.2022 nasze Koło penetrowało Ojcowski Park Narodowy. Już od rana w piątek grupa zapaleńców i miłośników wspinaczki skałkowej (Agata, Amelia, Hania z Adasiem i Zuzia K z siostrzyczką Anią) „buszowała” w pięknych białych skałach Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Długo, w kolejnych dniach opowiadali o atrakcjach i przeżyciach związanych z pokonywaniem kolejnych ścian wspinaczkowych. Wyczyn pod czujnym okiem rodziców i instruktora Tomasza – tata Hani i Adasia. Z kolei Daniela załatwiła wyśmienitą „miejscówkę”, gdzie w sobotę o świcie wszyscy się spotkaliśmy. Dojechali: Martyna, Franek z bratem Teodorem, Janek i Klara, Sandra, Andżelika oraz członkowie Koła PiT. Łącznie 31 osób. Baza naszego wypadu to Willa „Zacisze” w Ojcowie nr 28. za 75 zł/os .O godz. 8.00 zbiórka uczestników i wymarsz w kierunku Groty Łokietka za znakami szlaku czarnego i zielonego. Niektórzy skrupulatnie rozpoczęli zbieranie PK do TRInO 14/K/16 „Ojców od Źródełka Jana do Źródełka Miłości”. Po drodze wyśmienity punkt widokowy na samotnej skale z piękną panoramą na Dolinę Prądnika z zamkiem w Ojcowie w tle. Oczywiście, strzelamy grupowe focie. Tuż za tablicą Ojcowski Park Narodowy zaczyna się wznoszenie szlaku i po pięćdziesięciu minutach docieramy do celu. Kasy biletowe jeszcze zamknięte, więc jest okazja udekorować zdobywców kolejnymi odznakami. Wejście po 26 zł/cały i 13/ulgowy. Opowieść pani przewodnik dopełnia obrazu. Wspaniała kresowa jaskinia na kilku poziomach i w kilku komnatach, połączonych pozostawia niezwykłe wrażenia i niezatarte wspomnienia. Chwile wesołości przeżyliśmy w drodze powrotnej, kiedy rozgadana grupa ominęła skręt szlaku i wylądowała w miejscowości Czajowice – poza kierunkiem marszu. Wróciliśmy do Źródła Miłości przez Bramę Krakowską. Po lekkim popasie, kolejny punkt programu przewidywał Jaskinię Ciemną. Jedna olbrzymia komora wypełniona była wiszącymi nietoperzami, które dostrzegliśmy w snopie światła latarki przewodnika. Atrakcją było, także stanowisko archeologiczne na dnie jaskini. Wejście do jaskinia umiejscowione na znacznej wysokości pozwoliło pokonać małą pętlę bardzo widokowego szlaku zielonego wokół jaskini. Pięknie prezentowały się samotne iglice skalne: „Rękawica”, „Igła Deotymy” Po dotarciu do drogi głównej odbył się mały spacerek wśród stawów hodowli pstrąga. Obiadek we własnym zakresie w centrum miejscowości na „Bazarze Lwowskim”. Swoistą atrakcją była możliwość poczytania reprintów przedwojennych gazet lwowskich. Spaceru ciąg dalszy. Oto malownicze założenie parkowe, przez które docieramy do Zamku. Kto był ten podziwiał. Pełni wrażeń wracamy do naszej willi. Pada hasło wyjazdu do Skały na zakupy spożywcze. Jest też okazja do „pyknięcia” questu i szybkiego obejrzenia rynku na którym wspaniały pomnik składający się z kilkudziesięciu figur: „Zatrzymany orszak” i wykonany w 800 rocznicę urodzin bł. Salomei założycielki miasteczka. Kolacja grillowana dopełniła dnia. A Dykcio dziękuje za kolejny prezent.