Jak postrzegała rzeczywistość Awangarda XX wieku?- Futuryzm
Zadanie: Dzisiejszym Waszym zadaniem będzie wymalowanie ruchu jaki podejmiecie, kiedy ustanie wirus. Możecie wyruszyć z domu konno galopem, jak to zrobił włoski malarz Carlo Carrà, malując „Czerwonego Jeźdźca” lub z Natalią Gonczarową, rosyjską awangardzistką, wymalujcie siebie pędzącego na rowerze. A jak Wasza wyobraźnia sięgnie wakacji, wsiądźcie do samolotu i lećcie do Włoch i Chorwacji z Gerardem Dottori. Miłej podróży.
Futuryzm wywodzi się z ekspresjonizmu. Narodził się w sferze słowa a nie plastyki. Tekst pisany krzyczał, wybuchał i pulsował. Po II wojnie światowej, z niego narodzi się performance – organizowanie sytuacji artystycznej, w której artysta różnymi środkami działa na zmysły widza. Futuryzm to „wszystko to co się rusza, wszystko biegnie, wszystko się obraca gwałtownie.” Sztuka czciła nową erę postępu, maszyny, szybkości, pragnienia nowych przemian. W malarstwie wszystko eksploduje kolorami, formy wnikają nawzajem w siebie, „jak wchodzące jedno w drugie pudełko, z których wyłaniają się nowe elementy płynnym, kolistym ruchem obiegające wokół…” Początkowo futuryści stosowali bardzo wąską gamę barw, obejmującą brązy, ugry i zielenie. Z czasem zaczęli używać także innych, czystych, nasyconych kolorów. Przedmioty ukazywali w poszczególnych fazach gwałtownego ruchu, rozbite. Dlatego biegnący koń ma nie cztery, a dwanaście nóg, a ruchy są trójkątne.