Finał Wojewódzki PMTTK – dzień II

Wspaniałą kolację przygotowali nam organizatorzy. Na dachu Hotelu usytuowane został Grillgarden. Przy stołach zasiadło nasze towarzystwo, a na kolacje grillowana kiełbaska i inne smakołyki (surówki, sosiki, warzywka). Emocje opadały powoli. Zawiązywały się znajomości członków poszczególnych drużyn. Można się było wreszcie nagadać. Dla pełnego relaksu „zaliczyliśmy” mały spacer po miasteczku. Wraz z ostatnimi promieniami słoneczka zawitaliśmy na halę sportową, gdzie była zgromadzona część drużyn. Organizatorzy wykorzystali sytuację z wojną na Ukrainie i sprzęt, który napłynął z zachodu Europy dla uchodźców z tego kraju. Nie było ich w Boguszowie na tyle by w całości wykorzystać łóżka polowe, pościel itp. Mogliśmy zatem zanocować za stosunkowo niskie koszty na sali, na polowych łóżkach. Typowo po turystycznemu. Długo w nocy trwała dyskusja młodych OMTTK-owiczów i wymiana wrażeń.

Drugi dzień, nieco zaspany przywitał nas słoneczkiem już na wysokim niebie. Trzeba się było szybciutko spakować i pobiec na hotelowe, pyszne śniadanko. Wróciły humory. Jedziemy więc na Marsze na Orientację na Górę Dzikowiec. Podjechał bus i wszyscy się wpakowali „do miski”. Okazało się, że wielką atrakcją przyrodniczą był dzik, który się rozsiadła na torach przy przejeździe i ze stoickim spokojem oglądał sobie górskie widoki. Baza MnO ulokowano przy stoku narciarskim i wyciągu na Dzikowiec. Nic zatem dziwnego, że trasy nosiły nazwy: „Dzikie ścieżki Dzikowca” dla szkół podstawowych i „Podążaj za dzikiem”. Sytuacja naszej drużyny „A” w pionie szkół podstawowych wyglądała bardzo różowo. Przed MnO prowadziliśmy z wyraźną przewagą 75 pkt nad drużyną z Kłodzka. Tylko kataklizm mógł nas pozbawić wygranej. Drużyna „B” zajmowała VI miejsce z dorobkiem 262 pkt i do miejsca na „pudle” miała stratę 27 pkt. Bojowo nastawieni ruszyli na trasę. Bardzo duże szansę na końcowy sukces miała drużyna w pionie szkół ponadpodstawowych: Sandra, Amelka i Zuza. Na zwycięstwo raczej nie można liczyć – strata 74 punkty do „Tramp” Bogatynia, ale do drugiego miejsca – drużyny z Wałbrzycha straty tylko 4 punkciki. Nikt drużyny z Wałbrzycha nie widział w cyklu Pucharu Dolnego Śląska w MnO więc otwierała się ogromna szansa wskoczenia na drugie miejsce, premiowane również udziałem w Finale centralnym. Za nami drużyny z Wrocławia: XLO strata do nas 4 pkt i XIV LO ze stratą do nas 5 pkt.

Marsz na Orientacje potrafi być nieprzewidywalny, a jego wyniki „przewracają” tabelę.

Na metę wchodzi nasz drużyna „B” Wzorcowy wynik 100 pkt. Turniejowych. Bezbłędnie. Natomiast gubią punkty będące przed naszymi drużyny z: Bogatyni i Jedliny A. Poprawiamy więc wynik i lądujemy na bardzo dobry jak na debiutantów wynik 362 punktów i IV miejsce.

Wchodzi na metę drużyna „A” i po sprawdzeniu karty startowej sędzia główny: Wojciech Król ogłasza, ze przejście jest bez straty punktu i w limicie czasu. Bezbłędne. Wszystko staje się jasne. ZWYCIĘSTWO.

Dziewczyny z drużyny ponadpodstawówkowej już na trasie się pokłóciły. Która miała racje nikt nie dojdzie. Sandra przyprowadza Amelkę, czy odwrotnie?…. Bardzo dużo punktów karnych, przekroczony limit czasu, stowarzysze…. Zdobyły 50,11 pkt turniejowych. Co to dało? Jeszcze mniej punktów w InO zdobyła drużyna z Wałbrzycha (5,22) i spadła z II miejsca na V! Niestety będąca na IV miejscu drużyna z X LO Wrocław zdobywa o 7, 1 pkt więcej od nas i w sumie kończy finał na II miejscu wyprzedzając nasze dziewczyny o UWAGA! – 3,2 pkt. Szkoda…. III miejsce cieszy ale kwalifikacji na Finał Centralny nie ma….

Przed oficjalnym zamknięciem Wojtek Król wręczył naszym zawodnikom (Krzyś, Piotr i Janek) zaległe odznaki turystyczne.

W pięknej scenerii Góry Dzikowiec odbyła się ceremonia wręczenia dyplomów i upominków najlepszym drużynom i najlepszym zawodnikom w klasyfikacji indywidualnej (odznaki, test, turystyczny rower). Mamy zwycięstwo wśród szkół podstawowych i niedosyt wśród szkół ponadpodstawowych.

Loading