Całkiem niestraszny bal
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie…
Tymi słowami rozpoczęły się czwartkowe zajęcia grup teatralnych.
Młodzież z pracowni teatralnych MDK z ul. Nauczycielskiej gościła w swojej sali uczestników zajęć z Działu II. Wszyscy usłyszeli kilka słów na temat różnych tradycji Święta Zmarłych. Dzieci przywoływały przykłady znane im z bajek i z literatury. Nie zabrakło nawiązań do Dziadów, Coco czy popularnego serialu Wednesday.
Tego dnia już od wczesnych godzin popołudniowych uczestniczki zajęć z grupy „Pauza 2.0” w pocie czoła realizowały swoje pomysły na całkiem niestraszne makijaże i dekorację sali teatralnej. Wejścia do niej broniła plątanina pajęczyn, w środku, w panującym półmroku, pajęcze nici rozgościły się na dobre, oplatając rekwizyty i elementy codziennego wystroju. Pojawiły sie balony, nietoperze i gadżety świecące w ciemności.
Podczas Całkiem niestrasznego balu przedstawiciele każdej grupy teatralnej zaprezentowali krótkie etiudy na wybrany temat związany ze Świętem Zmarłych. I tak, dziewczęta z grup „Teatr dwóch twarzy” i „Pod sceną kurz” wystawiły etiudę o nazwie Cukierek albo psikus, grupy „Pauza 2.0” i „Teatr dwóch twarzy” pokazały swoją interpretację na temat Los dia de Muertos w etiudzie COCOlina, a najstarsze grupy „Pauza 2.0” i „Cedeen” zaprezentowały luźne interpretacje staropolskiego obrzędu dziadów.
Co jeszcze się działo? Była dinozaurowa piniata, poczęstunek przygotowany przez uczestników zajęć, malowanie dyni, konkurs na najlepsze przebranie i wspólne zabawy przy muzyce.
Czy było strasznie? Absolutnie nie! Czy było śmiesznie? W wielu momentach tak! Najważniejsze było jednak to, że mieliśmy okazję spotkać się wszyscy razem.