II ODCINEK SZLAKU ORŁOWICZA 27-28.08.2016

Mam na imię Agatka i chciałabym opisać wam drugi etap rajdu szlakiem Orłowicza. Dzisiaj 27.08.2016 r. z plecakami i uśmiechem na ustach wyruszyliśmy o godzinie 8.00 busem spod świdnickiego MDK – u do Szklarskiej Poręby. Droga minęła nam bardzo szybko i koło godziny 10.00 spacerowaliśmy już po Karkonoskim Parku Narodowym. Pierwsze nasze kroki skierowaliśmy nad Wodospad Szklarki, który urzekł nas swoim pięknem. Porobiliśmy sobie zdjęcia, a w schronisku „Kochanówka” popodbijaliśmy książeczki turystyczne i ruszyliśmy w kierunku busa aby udać się w kierunku Punktu Informacji Turystycznej, gdzie miał miejsce początek drugiego etapu rajdu. No to w drogę! Pogoda piękna, widoki zachwycające. My pełni sił i energii maszerujemy powoli do góry, szukając szukając od czasu do czasu cienia pod drzewami rosnącymi na trasie czerwonego szlaku. Jeszcze tylko parę minut! Jeszcze tylko parę kroków i dotrzemy do Wodospadu Kamieńczyka. I znajdującego się w pobliżu Schroniska „Nad Wodospadem”. Tu zasłużony odpoczynek i przepyszne lody dla ochłody. Plecaki na plecy i w dalszą drogę, bo przecież szkoda czasu, a plan na dzisiejszy dzień napięty. Troszkę z wysiłkiem, troszkę pod górę dotarliśmy do Schroniska „Na Hali Szrenickiej”. Tutaj miała miejsce nasza baza noclegowa, dlatego też zostawiliśmy swoje bagaże, chwilę odpoczęliśmy i poszliśmy pozwiedzać okolicę. Mokra Przełęcz – Uosecka bouda – Alžbĕtinka bouda i Harrachowy Kameny Kameny (obowiązkowy punkt do „Sudeckiego Włóczykija”) Następnie Vibatowa bouda Buchorowa cesta – Labska bouda – Promen Laube i powrót do schroniska. W schronisku czekała na nas pyszna obiadokolacja (zupa ogórkowa, ziemniaki, miesko i surówka). Wieczorkiem wykąpani i przebrani mieliśmy jeszcze quiz zgaduj zgadulę na bazie kart „Sudety Środkowe” oraz graliśmy w cygana. No a teraz do łóżek – pora spać, jutro trzeba rano wstać i ruszać w dalszą drogę drugiego etapu rajdu.

Dzień drugi

Jest piękny niedzielny dzień 28.08.2016 r. Po pysznym śniadanku w schronisku „Na Chali Szrenickiej” wyruszyliśmy pokonać kolejny odcinek szlaku Orlowicza. Zanim na dobre rozciągnęliśmy swoje mięśnie dotarliśmy jeszcze do schroniska „Na Szrenicy”. Tam przybiliśmy po parę pieczątek do książeczek turystycznych, nacieszyliśmy się pięknymi widokami i wyruszyliśmy w drogę. Przechodząc Kolo Trzech Świnek (skały w kształcie świnek) udaliśmy się w kierunku Łabskiego Szczytu. Dalej kontynuując wędrówkę czerwonym szlakiem wspięliśmy się do stacji przekaźnikowej TV nad Śnieżnymi Kotłami. Przy skałce zwanej Czrcią Amboną zrobiliśmy sobie małą przerwę na przekąskę i parę fotek. Tak pięknych widoków to chyba jeszcze nie widziałam. Nad samą krawędzią Wielkiego kotła, przy której znajdują się barierki a przy nich punkty widokowe widać skaliste urwisko kotła oraz niewielkie Śnieżne Stawki. Na samym dnie kotła znajduje się Ścieżka nad Reglami. Dalej przed nami rozciągały się zbocza Wielkiego Szyszaka, którego obeszliśmy po kamiennej ścieżce. Jeszcze parę kilometrów marszu pośród krzaków kosodrzewiny i przed nami roztacza się przepiękna panorama na Przełęcz Karkonoską z widocznym schroniskiem „Odrodzenie” i „ Spindlerową Boudą. W schronisku „Odrodzenie” był czas na zasłużony posiłek i odpoczynek. Stamtąd jeszcze tylko parę kilometrów asfaltową drogą do Przesieki, gdzie czekał na nas autobus. Szkoda tylko, że czuliśmy się w nim jak w szklarni, bo mimo upału nie działała w nim klimatyzacja. Zmęczeni, ale zadowoleni wróciliśmy do domu. Niedługo kolejny odcinek przed nami… może jest ktoś chętny w dalszą drogę ruszyć z nami?

Agatka Hruszowiec lat 9.

Loading